Bramka (dawny wątek przystanek autobusowy)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5 Następny

orm

bramka z samodomykaczem (siłownikiem) i klamką "kulką" i temat zamknięty Wink

Prawda jest taka że dobrze że pojawiają się sugestie optymalizacyjne jednak to i tak w tej chwili jest niewykonalne do momentu aż nie będziemy sami decydować o tych sprawach czyli ok roku.

Spotkamy się na zebraniu wspólnoty i zadecydujemy.

jeśli chcecie prowadzić dalej dyskusje na temat czy ma być bramka teraz czy nie to proponuje założyć wątek np. ogrodzenie / ochrona / monitoring

niedzwiedz

orm

ruch pieszy ok Wink

jak najbardziej ale wzmożony ruch aut pod oknami to już niekoniecznie ... i to nie tyczy się tylko "F-ki" ale i budynku "A".
Wyjazd i wjazd do garażu w "F" stanie się jeszcze bardziej niebezpiecznym (ilość rotujących aut w okolicy wjazdu).

Jak nie będzie tego płotku (dla aut) naturalną koleją rzeczy będzie że nie tylko blok "K" (wcześniejsza inwestycja via A) ale i cała okolica (wcześniejsze bloki) będą przez nasze osiedle jeździć . a o to chyba nam nie chodzi...

a i jeszcze jedno Wink

na jakiej zasadzie zamyka się ta bramka i kto ma do niej klucz ...

mhk

wracając do tematu bramki - przez ostatnie tygodnie (miesiące?) była otwarta co bardzo ułatwiało życie mi i nie tylko mi skracając znacznie czas potrzebny na dojście w inne części osiedla ale nagle została zamknięta na klucz, zrobiłem małą "awanturę" w WPB i udało mi się ustalić, że została zamknięta ponieważ - tutaj uwaga - nie ma ustalonej służebności przejścia; udało mi się również ustalić, że płot a zarazem bramka jest własnością mieszkańców "naszej" części osiedla; po tym wszystkim ja mam parę wątpliwości - dlaczego niby to zarządca dysponuje moją współwłasnością bez mojej zgody (a w zasadzie wbrew mojej woli?), dlaczego i jakim prawem bierze na siebie role policji, którą to ewentualnie właściciele terenu po którym bezprawnie chodzę mogą wezwać aby mnie usunąć? no i skoro bramka jest własnością mieszkańców to wszyscy powinni mieć do niej klucze a to gdzie i czy będą przez nią przechodzić kompletnie nie jest w kompetencjach WPB - generalnie póki co zostałem spławiony z tekstem, że mam wystosować oficjalne pismo w tej sprawie ale chętnie posłucham komentarzy Smile

multi

Witam!
Pomysł jest absurdalny!!! Niech jeszcze budynki spoldzielcze zamkna bramke od strony Lipskiej!!
Teraz zeby pojsc np. z psem na spacer do Lasku Osobowickiego trzeba najpierw isc po blocie, a potem Witkowska bez chodnika!!!
Tłumaczenie, ktore Pan uslyszal od WPB jest daleko posunieta abstrakcja, poniewaz ewentualna sluzebnosc moglyby ustanowic wspolnoty mieszkaniowe na tym terenie, a poki co ich nie ma!!! (nie wiadomo kiedy beda), tak wiec zamykanie bramki na terenie nalezacym do mieszkancow (kazdego), jest nie tylko bezprawne, ale przede wszystkim zlosliwe. Nie widze najmniejszego powodu (racjonalnego) aby WPB mialo powod aby ja zamykac. Ewentualna sluzebnosc moglaby byc ustanowiona w momencie gdy ktorejkolwiek wspolnoscie bardzo przeszkadzalaby ta bramka). Teren osiedla nie jest zamkniety i kazdy kto chce i ma taka ochote moze po nim chodzic, biegac, skakac i czynic wszystko co jest zgodne z prawem bez zgody zarzadcy albo spoldzielni mieszkaniowej (z ktora to nasze osiedle rowniez graniczy i jakos z tego terenu nikt nigdy mnie nie wyrzucal). Dlatego uwazam, ze Zarzadca juz na poczatku wspolpracy sam sobie zamyka furtke!
Pismo w tej sprawie wobec stanowiska WPB jest konieczne, skoro tego sobie zycza. "Krol wymaga, lud czyni" ;D

Loncik

Może powiem tylko to, co usłyszała moja żona od Pana z balkonu z budynku naprzeciwko budynku A. Uważam, że rzuca to trochę nowe światło na sprawę.

Podobno brama została zamknięta na prośbę kogoś z mieszkańców naszego bloku, ponieważ ludzie z tego bloku za siatką parkowali samochody na naszym parkingu i tym sposobem mieli swoje autka na widoku pod balkonem. Z kolei wystarczyło, że wyszli z bramy, przeszli przez bramkę i byli w samochodzie. Nie wiem czy to prawda, ale to możliwe, bo odkąd bramka jest zamknięta zrobiło się rzeczywiście jakby luźniej na parkingu.

Jak widać bramka otwarta ma swoje plusy i minusy. Choć chyba lepiej jak była otwarta, bo rowerem do pracy miałem bliżej Wink

Wysokie_napięcie

Witam
Generalnie zgadzam się z przedmówcami, ale jest jedno ALE. Drogi Multi, jest godzina 21, wyjdź teraz na parking przy budynku A tak na wysokości 4 i 5 klatki. I co widzisz? Wolne miejsca parkingowe. Nasi drodzy sąsiedzi z budynku K tak sobie sprytnie wykombinowali, że po co mają pod swoim blokiem szukać miejsc, jak mogą spokojnie zaparkować u nas i przejść przez bramkę. Efekt? Ok 21 - 22 wolnych miejsc można było ze świecą szukać. Druga sprawa to nasz plac zabaw. Sąsiedzi z K też nie naciskali na dewelopera, żeby zrobił im podwórko bo wyszli z założenia, że będą korzystać z naszego. Tak więc jeśli nie zauważyłeś to po zamknięciu bramki zrobiło się trochę "luźniej i spokojniej". Też nie uważam, że deweloper postąpił właściwie, powinien jakieś zebranie zrobić czy coś, bo dymanie na około jest uciążliwe. Ale z tego co słyszałem to ktoś z K żalił się deweloperowi, że mieszkańcy ZP chodzą przez ich teren. Moim zdaniem problem rozwiązałaby albo bramka zatrzaskowa otwierana od strony ZP, albo zupełnie osobna bramka zatrzaskowa na Witkowską.

orm

Wysokie_napięcie, multi, Loncik

zwracam sie do Was z prośba o Super

ta rozmowa nei prowadzi do niczego konstruktywnego. Tylko sie "nakrecacie"

Prawda jest taka, że WPB mówi prawdę - nie jesteśmy "właścicelami" bramki, o której wątek zrobił sie OT (z watku przystanek autobusowy)

jak dostaniemy akty własnosci w tym momencie WPB straci swoje udziały i bedziemy mogli założyc własną wspólnote i wybrać swojego zarzadce. Do czasu jak jej nie mamy ...

jeszcze raz prosze o ostudzenie dyskusji - w końcu jesteśmy "sąsiadami" (czeska dobranocka) Wink

a nie Pawlak vs Kargul Wink

multi

wybrac swojego zarzadce? Zycze powodzenia przez co najmniej 3 lata od momentu zawiazania sie wspolnoty...

mhk

trochę wsadziłem kij w mrowisko ale w sumie spodziewałem się, że będą zwolennicy i przeciwnicy zamkniętej bramki (w sumie to historie z parkowaniem usłyszałem wcześniej przed kontaktem z wpb); pytanie w tym momencie jest trochę inne - czy my jako mieszkańcy mamy teraz jakikolwiek wpływ na swoją współwłasność i jak ten wpływ wyegzekwować biorąc pod uwagę zdanie (procentowe?) współwłaścicieli będących "za" i "przeciw"; przyznam, że jeśli skończy się rozdanymi kluczami to spodziewam się akcji "odwetowej" w postaci płotku od strony K co nikomu nie wyjdzie ostatecznie na zdrowie...

mlody1313

heh dawno sie nie wypowiadałem na tym forum ale widze że ze wzrostem liczby mieszkańców wzrasta agresja a to raczej nie jest dobra tendencja. Orm ma rację troche spokojniej bo kłótnie nigdy jeszcze do niczego dobrego nie doprowadziły...

multi

Pablo

A może trzeba po prostu dorobić każdemu mieszkańcowi osiedla klucze do bramki? 6 budynków po około 50 mieszkań daje około 6x50x10 zł= 3000 Polskich złotych (nie licze rabatu przy takiej ilości), co przy wielomilionowej inwestycji nie robi chyba problemu. Jeżeli WPB się uprze to zrzućmy się po te 10 zł i każdy będzie zadowolony. Takie rozwiązanie jest już na dużo większych osiedlach, m.in osiedle przy Miłostowskiej (Dach Bud). Szukajmy kompromisów a nie problemów ! No i dajmy sobie na wstrzymanie, nie pomoże to każdemu po Melisie i będzie ok. Kłótnie do niczego nie prowadzą a tylko pogarszają (patrz polityka). Wychodźmy z inicjatywą rozwiązania problemu a nie tylko swoje wywody.... Jesteśmy/będziemy sąsiadami więc po co psuć atmosferę? PEACE

edit:
A może zrezygnować z bramki między K i A i zrobić bramkę od strony Witkowskiej? To jeszcze taniej niż 3000zł a rozwiązanie jest tylko propozycją Smile

multi

Gwoli wyjasnienia, to ze nie dziele sie wrazeniami z rozmowy z zarzadca to tylko dlatego, by nie powielac waszych. Ale jak juz bardzo chcesz to powiem ci, ze bramke zamknieto z inicjatywy mieszkancow bloku A.
Szowinistyczne wycieczki nie robia na mnie zadnego wrazenia, ani twoje wulgaryzmy i inwektywy. Tak, na pewno sasiedzi z K tez sie skarzyli. Lubia chodzi po blocie na przystanek i do sklepu. A plotu nie postawia, bo nie moga ot tak sobie, ale nie chce mi sie tego tlumaczyc, bo i tak nie zrozumiesz.
Z mojej strony to wszystko, nie zamierzam sie z wami dzielic spostrzezeniami, bo nie potraficie uszanowac czyjegos punktu widzenia i tego, ze ktos codziennie pokonuje droge (zupelnie bez sensu) na okolo, bo wynajmuje garaz w innej nieruchomosci, a mial 15 metrow.

Wysokie_napięcie